Podanie [XARS] - BLOOD and HONOR

Podanie [XARS]
Idź do strony 1, 2 Następny

Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi

Forum BLOOD and HONOR Strona Główna » Rekrutacja » Podanie [XARS]

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

Autor

Wiadomość

XARS
Gość

Wysłany: Czw 20:46, 26 Cze 2008 Temat postu: Podanie [XARS]

Witam cala gildie B&H
O mnie: Nazywam się Mateusz mam 15 lat. Pochodze z Przemysla.
W grze gram wojem nick XARS. Mam wymagany lvl 121+++. Swoja przygodę rozpocząłem 2 lata temu i jeszcze mi się nie znudzila ;p.
Wybrałem Wasza gildie bo jest to jedna z najlepszych gildii w Ares, wychodzicie na ml i organizujecie rozne hunty.
W przyszłości chciałbym być taki jak Metzger i zająć się hodowla jedwabnikow oraz doprowadzaniem neta do oceanu. W pelni akceptuje regulamin gildii.
To teraz może mala historyjka:

XARS po wielkiej bitwie w Elvine nie był już tym samym człowiekiem. Nigdy nie powrócił do ojczyzny, od czasu bitwy nikt go nie widział. Ponoć XARS tuła się po Midelland, owładnięty przez Abbadona.
Starał się odzyskać kontrolę nad własnym ciałem i umysłem. Włosy mu posiwiały, lecz nie ze starości(miał dopiero 28lat)
to rozpierające go zło zmieniło jego czarne jak noc włosy w białe, i choć zachował swą urodę to jego zimne oczy
nie wyrażały ni krzty ciepła. Na plecach nosił dwa miecze Dewastatora i Storm Bringera (miecz jego ojca)
który poczerniał a z czar święte ostrze przerodził się w Pieśń Śmierci (czar ten sprawiał iż miecz XARSA wytwarzal tornado
każdy kto znalazł się w zasięgu zmieniał się w bezmózgiego Zombie).
Zbroja, XARSa niegdyś srebrzystym blaskiem
świecąca teraz czarna jak koszmar. Jeździł zawsze zakapturzony na swej zmorze. Pewnego razu, gdy jechał spalić bezbronną wioskę Elvin spotkał swego brata (młodszego o 3lata) Houstona. Houston miał na sobie zbroję identyczną jak dawny pancerz XARSA

Nie poznaje cię bracie-wykrzyknął Houston
-Zaiste przyznaje zmieniłem się, ale czy to powód by tak witać brata-na twarzy XARSA pojawił się znikomy uśmiech.
-Moim bratem jest XARS a nie Blooder.
-Ja jestem XARS.
-Pomogę Ci braciszku-to powiedziawszy wyciągnął miecz.
-Ty głupcze jestem starszy i silniejszy - XARS też wyciągnął swe miecze.
Zanim XARS zdążył zaatakować Houstona krzyknął: Święte Ostrze-jego miecz rozbłysnął światłem.
XARS był bardzo zdziwiony: nie nauczyłem go przecież jak korzystać ze świętego ostrza.
Walka się rozpoczęła, iskry przecinały niebo Houston stosował tą samą technikę, co XARS (stopniowe zwiększanie siły
ataku i szybkości ciosu). Po 3 godzinach walki XARS rozciął zbroję Houstona. Houston padł jego miecz poleciał daleko
XARS zamachnął się by zabić swojego brata, gdy nagle rozległ się stukot końskich kopyt.
Męski głos zawołał-BŁYSKAWICA- XARS dostał piorunem w tors.
Przed nim stanął jednorożec o złotej grzywie.
Croft-zawołał jednorożec- nazywam się Unicorn, i mam zamiar obronić Houstona.
-Trzęsienie Ziemi- jednorożec tupał kopytami
Ziemia się rozstąpiła a zmora XARSA wpadła w szczelinę, potem ziemia znowu się złączyła.
-Przeklęty Pocisk- Unicorn oberwał tak mocno że się zachwiał na nogach.
Houston był nieprzytomny.

-Zamieć- Unicorn zamroził XARSA . On po minucie rozerwał lód.
-Nawrócenie- z rogu jednorożca wydobyły się iskry. Iskry wpadły w oczy XARS’A. Dusza Houstona opuściła ciało XARSA. Jego włosy, oczy, i oręż odzyskały swe pierwotne barwy. Stracił przytomność.
XARS zbudził się oczom swym nie wierzył był on w swym domu a obok niego brat i Unicorn
Rok później XARS znów został kapitanem armii królewskiej.

XARS po powrocie do armi zebral swoich najdzielniejszych magow i wojownikow. Wyruszyli oni w ostatnia sobote miesiaca mosieli wlasnie isc w ten dzien ponieważ portal zawsze się wtedy otwiera szli tam by zniszczyc zlo które rządziło 2 miastami. Pokonali oni duzo pułapek, stoczyli wiele walk, wielu żołnierzy zginęło. Po 2 tygodniach wędrówki znaleźli się w miejscu gdzie rządzi zły Abaddon. Przed bitwa spotkali stwora który zwal się Tigerworm powiadal im ze abbadon jest niezwyciezony. Po rozmowie stwor z znienacka zaatakowal ich jednak walka nie trwala długo. Tak liczne rzady XARSa pookonaly tigerworma. Ze stwora wypadl miecz Sword of Ice Elemental. Wreszcie przysza kolej na ubicie abbadona. Staneli do walki. Abbadon wysyłał swoje najsilniejsze potwory. Jednak one nie pokonaly armi. Do waliki stanal sam abbadon walka toczyla się bardzo długo. Cala armia zginęła walczac z abbadonem.
Został tylko XARS wyciagnol miecz swojego ojca i wykrzyknal
-Zginiesz za wszystkie cierpienia, które wyrządziłeś.
Rozlegl się mrok walka trwala nadal. Wreszcie XARS założył swoja zbroje. I zwinnym ruchem pokonał abbadona. I od tej pory ludzie zyli w spokoju i bez strachu.

PS. Houston tak jak chciales Ty moj bracie Very Happy

PS2. Za wszystkie grzechy bardzo zaluje postanawiam sie poprawic i więcej nie grzeszyc (safe/recal)

Z gory dziekuje. Pozdrawiam XARS